Aktualności: Pszczyna – perła Górnego Śląska
Osoby niepełnosprawne, nie po to są w Stowarzyszeniu NADZIEJA, by użalać się nad własnym losem, lecz by wspólnie przeżyć coś interesującego, dlatego zebrani do autokaru w sobotę rano 28,05,2016 wyruszyliśmy do Pszczyny.
Książę Pszczyński pełnił na dworze berlińskim godność cesarskiego Wielkiego Łowczego, co jest widoczne w Zamku oraz w całym otoczeniu. Park rozciąga się na powierzchni 150ha i mieści się w nim „Pokazowa Zagroda Żubra”, w której na blisko 10 hektarach są obecne poza żubrami: muflony, jelenie, daniele i sarny. My dotarliśmy na miejsce w porze porannego karmienia, wszystkie zwierzęta w pełnej krasie pałaszowały śniadanie, ułatwiając nam przyglądanie się im.
Spacerkiem przez park, udaliśmy się do Zamku, wspaniała budowla, miała więcej szczęścia niż Zamek Książ, zachowały się, po zawieruchach wojennych, w większości wszystkie elementy wyposażenia. Mogliśmy zobaczyć sypialnie Księcia i Księżnej, pokoje gościnne, gabinety, jadalnię i salony, bibliotekę oraz na ścianach, praktycznie w całym Zamku, mnóstwo trofeów myśliwskich.
W powozowni przyzamkowej, wystawa „W purpurze i złocie. Karety paradne króla Jana III Sobieskiego" prezentuje zachowane w zbiorach Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie fragmenty karety triumfalnej Jana III oraz dwóch karet paradnych Jana III i Królowej Marysieńki. Stajnie zamkowe, odremontowane, niestety bez koni, mieści się tu wystawa poświęcona lasom pszczyńskim, żyjącej w nich zwierzynie, polowaniom oraz personelowi łowieckiemu, prezentująca broń myśliwską, trofea, archiwalne fotografie i dokumenty.
Każde szanujące się miasto ma rynek, nie inaczej jest w Pszczynie, tu spędziliśmy trochę czasu podziwiając budynki Ratusza i całej starówki.
Wracamy do parku, utworzono tu skansen „Zagroda Wsi Pszczyńskiej” grupujący zabytki drewnianej architektury ludowej z regionu pszczyńskiego. Obiad w „Gryfny Karczmie” obok skansenu i do autokaru spiesznie, bo deszczyk pogania.
Nad tamą w Goczałkowicach, niestety tylko krótka wizyta, bo deszczyk nie pozwala na delektowanie się pięknem krajobrazu i mnóstwem ryb w jeziorze Goczałkowickim. Przestało padać, korzystamy z możliwości wejścia do pięknie prowadzonego ogrodu z kwiatami i oczkami wodnymi, na terenie gospodarstwa rybnego przy jeziorze, można było nacieszyć oczy pięknem przyrody.
Wracamy do domu z pięknymi wspomnieniami.
Piotr Kurek
Wróć na poprzednią stronę